Ambasador O-shop.com Oakley: Łukasz Remisiewicz
Łukasz Remisiewicz
Cześć,
Nazywam się Łukasz Remisiewicz i jakiś czas temu postanowiłem wywrócić swoje życie o 180 stopni. Z kanapowego chłopca, któremu do sportu było daleko zakochałem się w sporcie i bieganiu. Czipsy i Colę postanowiłem wymienić na wartościowe posiłki, a wszystko to zaczęło się podczas majówki w 2012 roku, kiedy waga wskazała po raz pierwszy (i ostatni) liczbę trzy cyfrową. Ten jeden mały impuls był przełomowym momentem w moim życiu. Cudem nie jest to, że skończyłem. Cudem jest to, że miałem odwagę zacząć.
Dwa lata temu miałem odwagę coś zacząć…, ale na tym nie skończyłem. Słowa Binghama były także ze mną w dzień moich 31 urodzin, kiedy stwierdziłem, że warto aby RunEat ujrzał światło dzienne. I to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu. RunEat to przede wszystkim Wy – czytelnicy. Ten blog jest prowadzony dla Was – to co na nim się znajduje jest odpowiedzią na to o co pytacie. Blog to nowe niesamowite znajomości – każda inna, każda wyjątkowa. To także nowe przyjaźnie, podróże i wyzwania. RunEat powstał głównie po to, żeby pokazać, że warto podejmować wyzwania i zmieniać swoje życie. Warto spróbować i przekonać się, że można inaczej, ciekawiej. Jedyne co trzeba to chcieć. Nie zawsze jest łatwo, ale determinacja i dążenie do celu przynosi efekty. Aby coś w życiu osiągnąć po prostu trzeba mieć odwagę aby zacząć.
Bieganie – wyniki
Pamiętam, moje początki z bieganiem. Odcinek 3 km pokonywałem wtedy w 30 minut. Systematyczność w dążeniu do celów pozwala poprawiać mi wyniki z roku na rok. Na tą chwilę mogę pochwalić się takimi o to wynikami. Dla jednych to szybko, dla innych wolno. Pamiętajcie, żeby nie porównywać się z innymi. Bieganie jest dla nas samych i są ta nasze wyłącznie wyniki. Ja osobiście porównuje się sam ze sobą i z tego się zawsze ciesze na mecie, gdy uda poprawić mi się wynik, nawet jeżeli jest to jedna sekunda :).